Forum Prości dla swoich zbyt trudni dla obcych Strona Główna Prości dla swoich zbyt trudni dla obcych
Sobą być !
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Prison Break 3x01
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Prości dla swoich zbyt trudni dla obcych Strona Główna -> Cooltura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rambo_NB
ManU Forever!!



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczow

PostWysłany: Czw 21:52, 03 Maj 2007    Temat postu: Prison Break 3x01

AKT PIERWSZY

Seria małych budynków połączonych w kompleks. Uzbrojeni ochroniarze hiszpańskiego pochodzenia chodzą po placu trzymając w rękach karabiny.

30 LAT WCZEŚNIEJ GDZIEŚ W PANAMIE.

Widzimy wejście do budynku i ciężarówke. W oknie budynku widzimy mężczyzn ubranych w białe szaty i z maskami na twarzy. Poniżej... Biały mężczyzna (około 20) z srebrnym medalionem na szyi wychodzi z drzwi. Z twarzą skrytą w cieniach podchodzi do ciężarówki. Jego kroki robią pluskowaty dźwięk w błocie. Otwiera drzwi ciężarówki, juz ma wsiadać ale zatrzymuje się.

Dźwięk alarmu. Zapala się czerwone światło alarmowe i przez sekundę widzimy twarz mężczyzny jedna to za mało żeby go rozpoznać, chociaż wydaje się znajoma.

Żołnierz: hiszp. "UWAGA! Intruz
Mężczyzna wskakuje do ciężarówki i zapala silnik.
Żołnierz:" hiszp. "No se Mueva!"

Odjeżdza. Czterech żołnierzy wchodzi do innej ciężarówki a innych dwóch biegnie do samochodu. Inni żołnierze ewakuują naukowców.

DROGA NOCĄ.
Widać światła z daleka. Ciężarówka jedzie a przed nią druga i samochód. Z głośnym skrzekiem jedna ciężarówka zawraca, a druga za nią.

NA ZEWNĄTRZ KOMPLEKSU WOJSKOWEGO

Ewakuacja trwa. Dwóch żołnierzy przyprowadziło starszego mężczyznę z jego psami. Biegną w stronę samochodów zaparkowanych gdzieś dalej. Niewielki tłum stoi przed budynkiem i nie ucieka. Ludzie wpatruja się w budynek jakby czekali na nieuniknione. I rzeczywiście, słyszymy subtelne trzaski które stają się coraz głośniejsze. Jeden naukowiec wskazuje coś palcem.
Naukowiec:"Mire Encienda!"
Widzimy pożar w jednym z budynków.

DROGA NOCĄ.

Żołnierz wychyla się z ciężarówki i zaczyna strzelać do zbiegów. Kilka kul trafia tył ciężarówki ale jedzie ona dalej.

CIĘŻARÓWKA UCIEKINIERÓW
Kierowca spogląda do tyłu przez szybę. Nagle cichy dzwonek.

HIRAM:"Aldo podaj swój status! Aldo! odbiór!"
Kierowca sięga do kieszeni i wyciąga radio. Wciska guzik i odpowiada. i w tym momencie możemy go rozpoznać.

ALDO:"To nie jest dobry moment Hiram!"

NA ZEWNĄTRZ KOMPLEKSU WOJSKOWEGO

Żołnierze robią co mogą aby odciągnąć jak najdalej cywilów od budynku.
Żołnierz coś się drze po hiszpańsku.
Gdy osiągają bezpieczny dystans. BOOOM
Seria eksplozji wstrząsa budynkiem niszcząc wszystkie badania które w nim pozostały.. w międzyczasie,

DROGA NOCĄ.

Aldo Burrows był w stanie oddalić się od goniących go pojazdów.
Bierze kolejny ostry zakręt i wjeżdza pomiędzy drzewa... silnik zdechł.

Druga ciężarówka i samochód pojawiają się kilka sekund poźniej. Mija chwila i...

ALDO:"Zgubiłem ogon. Dokąd teraz?"
HIRAM:"Czekaj, podam ci współrzędne"

Aldo wycofuje i odjeżdza w przeciwnym kierunku.

WŚRÓD DRZEW. PÓŹNIEJ TEGO WIECZORU
Wygląda na to, że będzie tutaj jakieś spotkanie. Pomiędzy drzewami stoi Amerykański pojazd terenowy strzeżony przez blondyna w wojskowym ubraniu i w czarnych okularach. Rozgląda się jakby na kogoś czekał.

BLONDYN:"Udało ci się"
ALDO:"Ledwo"
BLONDYN:"Osiągnąłeś cel"
ALDO:" Zrobione"
BLONDYN:"Masz próbke? Sir czy ma pan próbke!?"

aldo patrzy prosto w oczy dzieciaka.
ALDO:"Daj mi pomówić z Hiramem."

Nastaje nieznośna cisza. Ktoś wysiada z samochodu. Kieruje się w stronę Aldo. Chwile zajmuje rozpoznanie mężczyzny po części dlatego że ma długie włosy uwiązane w kitke. Mężczyzna od tej chwili nazywany jest Hiram, to ta sama osoba która wydawała rozkazy Bill'owi Kim w drugim sezonie jako znany PAD MAN.

HIRAM:"czy coś poszło źle Aldo?"
ALDO:"Możemy rozmawiać w cztery oczy?"

Hiram podchodzi bliżej. Aldo pochyla się.

ALDO szeptem:"Zostawiłem rodzinę dla tej sprawy. Drugi syn jest w drodze, ale przyszedłem bo myślałem że tak należy postąpić."
HIRAM:"I tak jest!. Zatrzymaliśmy to."
ALDO szeptem:"Ale teraz chcesz to powtórzyć? Nic z tego nie zostanie Hiram. Jeśli mój kraj postawi na tym swoje łapska to będzie to ten sam diabeł tylko pod inną nazwą."

Hiram wskazuje medalion Aldo.
HIRAM:"Czy to jest to? chowasz to tam?"
ALDO:"Hiram..."
HIRAM:"Oddaj mi to"
ALDO:"ja... nie Hiram. To co mam tutaj to wszystko co z tego zostało. Musimy to zniszczyć!

Hiram odsuwa się na krok. Myśli. Nagle...

BLONDYN:"Sir, wróg się zbliża!"
HIRAM:"CO? jak nas znaleźli?!"
ALDO:"Nie wiem! Przysięgam"
HIRAM:"Musieli założyć nam podsłuch na radio!"

Hiram odwraca się i kieruje w stronę samochodu. Nagle zatrzymuje się i patrzy na Aldo.

HIRAM:"Musimy się spieszyć Aldo"
ALDO:"Jeśli pojade z tobą, to zabierzesz mi próbke i zabijesz"
HIRAM:"Jesteś moim przyjacielem"
ALDO:"Tutaj nie ma przyjaciół"
HIRAM:"Więc to jest to"

światła zatapiają scenę. Pościg dociera na miejsce. Hiram bierze oddech.

HIRAM:"Nie pozwól aby to znaleźli!"
ALDO:"Nie martw się! Są przekonani że to rodzinna błyskotka (wskazując na medalion).

Blondyn siada za kierownicą. Wychyla się.
BLONDYN:"Sir, szybko!"
Hiram wsiada do samochodu. Pościg się zatrzymuje i wysiadają uzbrojeni żołnierze.

ŻOŁNIERZ: coś po hiszp!
Aldo upada na kolana i ktoś przystawia mu broń do głowy. Zakłada mu kajdanki

KONIEC WSTĘPNEGO TEASERA

Dalej pokazują LINCA jak biegnie za Sarą i gubi ją w tłumie. Linc przechodzi obok faceta rozdającego gazety i pyta się czy nie widział białej kobiety, ładna, w jeansach, brązowe włosy? Koleś wzrusza ramionami. Linc mówi: Ma na imie Sara.. a koleś: "Aaa Sara, ty Lincoln, si si".
Linc: "ty mnie znasz?"

Facet wskazuje na coś czego nie widzimy, lincoln patrzy w tamtą stronę i podążamy za jego wzrokiem. Wisi gazeta a na niej napis:" Zarzuty przeciwko Lincolnowi Burrows zniesione. Niespodziewany przebieg sprawy Sary Tancredi"
pod napisem znajdują się dwa zdjęcia Linca i Sary.
Później są jakieś sceny których nie chciało mi się czytać, że Linc gdzieś idzie, gada z policjantami, jak mówi przez telefon i mówi TAN-CRE-DI. później LINC gdzieś się pojawia i spotyka faceta który gadał z T-Bagiem w więzieniu. Ten zachodzi mu drogę i scena się kończy.


BIURO POLICJI
Linc składa doniesienie o zaginionej osobie. Podaje jakiejś kobiecie dane Sary i w tym momencie przerywa mu jakaś kobieta - GINA, zapewne policjantka, okazuje się że to właśnie nowy członek obsady PB. i tłumaczy mu że jeśli nie ma żadnych śladów przemocy to osoba musi być nieobecna przez 72h żeby można było mówić o zaginięciu bądź porwaniu. Okazuje się ze kobieta rozmawiała z Sarą i mówi że nie dziwi się że Sara szuka trochę samotności szczególnie po tym co spotkało pana Scofielda.
LINC:"co spotkało?!"

SONA:
Widzimy Mahone jak leży w błocie i próbuje się podnieść Mocno pada deszcz. (I jednak z tym miejscem walk to miałem nosa). Mahone walczy z jakimś wielgaśnym kolesiem.

Widownia krzyczy: "FIGHT, FIGHT!"

Mahone kopie kolesia w kolano prawdopodobnie łamiąc mu noge. Widzimy Michaela wstającego pośród widowni. Mahone leży na ziemi bo tamten koleś coś mu zrobił znowu. Wszyscy się drą ZABIJ ZABIJ! koleś już ma łamać kark Mahonowi i do akcji wkracza Michael popychając tego kolesia. Nastaje cisza.

RHINO:"złamałeś zasady "mały" przyjacielu"
Więźniowie ich otaczają...

EL ACERTIJO (strażnik) krzyczy: WYSTARCZY!.

Koniec sceny.

EL ACERTIJO: "przytrzymajcie mi Scofielda"
podchodzi do niego i podciąga mu rękaw patrzą na tatuaż: "Kto by pomyślał. Widzę że mamy coś wspólnego".

Widzimy jak Linc siada na kanapie i nie moze uwierzyć że Michael przyznał się do winy.
GINA siada obok niego:"Nie wiedziałam że ty i Michael jesteście braćmi dopóki nie przeczytałam twoich akt".
LINC szybko zmienia temat: "Kiedy odbędzie się rozprawa?"

Gina uśmiecha się: " Panama to bardzo spokojne miejsce w tych czasach dlatego musimy mieć mniej tolerancji wobec kryminalistów niż wasz kraj. Jeśli pan Scofield przyznał się do winy niepotrzebna jest rozprawa."

LINC:"więc tylko tyle... nic nie mogę zrobić"

GINA: "możesz się modlić"
odchodzi.

Idzie z jakimś kolesiem - Damianem, który po nią przyszedł wzdłuż korytarza. Dochodzą do drzwi. Damian je otwiera. Gina wchodzi. Stoi przed dwukierunkowym lustrem ale nie widzimy co za nim jest. Damian, którego przez chwilę nie było, wchodzi i daje Ginie 2 kubki kawy: po hiszpańsku - " weź... będę miał na ciebie oko"

Gina wchodzi do pokoju przesłuchań. Siada na stole i daje kawe komuś kogo nie widać na ekranie i
mówi: " jesteś gotowy do współpracy? Kamera się odwraca i nie zgadniecie kogo widzimy.

T-BAG'a (ale się zdziwiłem!)
T-bag:" Kiedy tylko pani jest gotowa, senora bonita"

KONIEC AKTU 1.

AKT 2

Michael krwawi z nosa. EL ACERTIJO podaje mu szmate aby wytarł rany. W innych celach widzimy innych pakerów.
EL ACERTIJO: "co on oznaczy"
MICHAEL:"słucham?
EL ACERTIJO: " twój tatuaż, co oznacza"
MICHAEL:" to tylko zwykły tatuaż"
EL ACERTIJO:"Proszę americano! Nie niszcz mojej wiary w ciebie! Każdy tatuaż coś oznacza (wskazując swój)
MICHAEL:"a te druty?"
EL ACERTIJO:"oznaczają każdy rok spędzony tutaj. Ponad 30 lat wspomnień. To jaką bajeczkę kryje twoja skóra?"
MICHAEL:"Dlaczego chcesz wiedzieć?"
EL ACERTIJO:"Tutaj jestem znany jako El acertijo... wiesz co to znaczy americano?"
MICHAEL:"zagadka, układanka."
EL ACERTIJO:"a wiesz czemu mnie tak nazywają?"
MICHAEL:"well duh :/" wskazując że to oczywiste
EL ACERTIJO:"Nie, nie chodzi o mój wygląd (widocznie wygląda jak jakiś połamaniec). Widzisz... lubię rozwiązywać tajemnice, i dowiadywać się dlaczego są takie ciężkie."
MICHAEL:"no to mamy coś wspólnego ze sobą"
EL ACERTIJO:"to coś... to dzieło sztuki, to tajemnica warta rozwiązania."
MICHAEL:"gdybym ci powiedział... miałbym u ciebie szacunek?"
EL ACERTIJO:"Sprawiedliwe pytanie. Złamię cię amerykanie. Do tego czasu, jesteś gościem w moim domu. Potraktuj to jako inwestycje na moją korzyść."

Nagle RHINO wchodzi do celi. EL ACERTIJO krzywo się uśmiecha:" Jak zwykle na czas. Nie krępuj się wchodź. Poznaj swojego nowego współlokatora".

POLICJA:
GINA: hiszp."Przygotujcie go do wypuszcznia"
DAMIEN: hiszp. "Wypuszczamy go?"
GINA:" jest winny jak cholera ale nic na niego nie ma. Żadnych dowodów, żadnych świadków, nic! Chciałabym coś mieć"
DAMIEN:"powiem chłopakom żeby mieli na niego oko"
GINA:"zrób to proszę"

SONA:

Jest tutaj troche więźniów ale higiena to ostatnia rzecz o którą mogą się martwić. W rogu widzimy trójke transseksualistów którzy się łaskoczą (o Boże!)
Mahone pochyla się nad zlewem zmywa krew z twarzy. Zakręca kran i patrzy na swoje odbicie w lustrze. Nagle zaczyna się trząść i zagryzać wargi. Nie zauważył zbliżającego się więźnia.
TRANSWESTYTA: coś po hiszpańsku.
Mahone odskakuje. Wychodzi ze zmysłów. Po chwili, gdy odzyskał zmysły groźnie spogląda na transwestyte.
Trans odsówa się: " Sorry że spytałem/-am"
Alex oddycha głęboko gorączkowo przeszukując kieszenie.
Nic nie znalazł i mu ulżyło.

PRZED HOTELEM W PANAMIE

T-Bag w ładnym kapeluszu siada na ławce przed hotelem i szpieguje wejście do niego. Obok niego lezy pudełko ciastek które Teodor pochłania jedno po drugim. Gumowa piłka podlatuje mu pod nogi. Mała dziewczynka podbiega by ją zabrać ( no akurat jak T-Bag siedzi) jednak on podnosi ją pierwszy.

T-BAG:"Co się stało księżniczko? zgubiłas swoją magiczną piłkę?"

dziewczynka skinęła głową.

T-BAG:"Co za niefortunny przebieg wydarzeń. Rozumiem że chcesz odzyskać swoją własność."

dziewczynka skinęła głową.

T-BAG:"Excelente, młoda kobietko, ale skąd ten pośpiech? Może najpierw poczęstujesz się ciasteczkiem. "

Dziewczynka bierze ciacho.

T-BAG:" Spójrzcie na ten apetyt. Powiem ci coś księżniczko. Czuję że to jest początek dłuugiej... "

przerywa i patrzy w innym kierunku...

TOM i ANGEL wchodzą do hotelu.

T-BAG:"Przepraszam cię moja droga, ale obowiązki dorosłych wzywają"

oddaje piłke i odchodzi.

T-BAG:"Do zobaczenia Bella"
Zdejmuje kapelusz, kładzie go na łowie dziewczynki i kieruje się w stronę hotelu.

TANIA KLINIKA W PANAMIE - POCZEKALNIA

Bardzo straszne miejsce, prawie jak Sona.
Czekający ludzie są biedni, bezdomni z widocznymi ranami. Muchy zrobiły sobie z tego miejsca domenę.
Wchodzi LINCOLN.
Nie podoba mu się to miejsce, ale nie ma wyjście. Podchodzi do biurka.
EKSPEDIENT:"Tak?"
LINC:"Szukam pewnej kobiety. Byłem już wszędzie i to jest ostatnie miejsce"
EKSPEDIENT:"Musi pan poczekać jak wszyscy inni"
LINC:"Ale ja chce tylko wiedzieć czy ona tutaj jest"
EKSPEDIENT:" Proszę pana, jeśli...
LINC:"No daj spokój! Nie rób mi tego. Sprawdz tylko wpis i powiedz mi czy ona tutaj jest czy nie! Czuję że coś jej się mogło stać!"
EKSPEDIENT:"Nazwisko"
LINC:"Dzięki ci bardzo, naprawde! Sara. Sara Tancredi.
EKSPEDIENT:"Przykro mi"
LINC:" moze użyła innego nazwiska... spróbuj..."
wpada
SUCRE:"LINC? Małe miasto co. Gdzie Michael?"
LINC:"Zgadnij"

POKÓJ TOM'A - HOTEL PANAMA

RICK:"Tom, Angel, co wam tyle zajęło? nie było was całą noc."
TOM:" inny syn Aldo szuka Tancredi. zamierza zrobić rozróbe."
RICK:"Lincoln? Moze powinniśmy go zaangażować w to?"
TOM:"Myślisz że by chciał?"
RICK:"Juz jest w drodze. Jeśli powiemy mu kogo gonimy...
ANGEL przerywa:"Czekaj! Słyszysz to?"

wszyscy nasłuchują. Słychać drapanie drzwi. Wymieniają spojrzenia i nagle drzwi zostają wywarzone. Wpada T-Bag i uśmiecha się
T-BAG:"Witam panów. Wygląda na to że mamy jakąś niedokończoną sprawę"

KONIEC AKTU 2

AKT 3

HOTEL, POKÓJ TOM'A

w pokoju Rick, Angel, Tom i T-Bag, który podchodzi bliżej.
Rick sięga pod koszule po broń ale T-Bag to zauważa.

T-BAG:" Nie potrzebujemy tutaj przemocy. (do Toma) Możemy to rozwiązać w cywilizowany sposób, prawda amigo?"

TOM:"Wypuścili cię"
T-BAG:"Gorliwa obserwacja. W końcu dlaczego mieliby nie wypuścić? Jestem tylko biedną ofiarą na tym okrutnym świecie"
TOM:"Czego chcesz?"
T-BAG:"A czego mogę chcieć!? Oczekuję abyś wywiązał się z umowy panie Tomie Sawyer.
TOM:"Juz ci mówiłem, były pewne...
T-BAG:"A ja ci powiedziałem że zrobiłem to co mi kazałeś. Scofield wylądował za kratkami tak jak tego chciałeś. Teraz oczekuję wynagrodzenia w postaci ładnego i przytulnego mieszkanka najlepiej gdzieś na starożytnej, meksykańskiej ziemi."
TOM:"I to wszystko?"
T-BAG:"Zgodnie z naszą umową. Nie uważasz chyba że szukałbym odwetu?"

Tom patrzy na Angel'a a potem na Rock'a

T-BAG:"Więc?"
TOM:" W porządku Bagwell. Zgodnie z umową, ale to zajmie trochę czasu."
T-BAG:"Pewnie. Bierz tyle czasu ile potrzebujesz.
(podchodzi bliżej i zmienia ton głosu.) Ale nie próbuje wykiwać mnie znowu panie Thomasie Jeffersonie bo zjawię się tutaj ponownie i nie będe już taki uprzejmy."

Odchodzi, łapie za klamkę, ogląda się jeszcze raz
T-BAG:"Do zobaczenia... muszkieterowie."
wychodzi i zamyka drzwi.

Rick wyciąga broń. Patrzy na nią a poźniej na Tom'a.
RICK:"No i?"
Tom myśli.
ANGEL:" Nie mamy wyjścia Tom."
TOM:"Nie zapominajmy że to był twój pomysł aby go w to wciągnąć, Angel."
ANGEL:"Pomysł który się powiódł. Mamy Scofielda tam gdzie go chcieliśmy."
TOM:"Tam gdzie go potrzebowaliśmy, nie chcieliśmy.
Nie podoba mi się to. My tacy nie jesteśmy."
ANGEL:"Przestań dramatyzować. Bagwell jest jak każde inne narzędzie. Kiedy zrobi to co ma do zrobienia pozbywasz się go. Nikt po nim płakać nie będzie."
RICK:"Tylko powiedz słowo Tom."
TOM:"Dobra... zróbcie to."

SONA

Proste, brudne pomieszczenie, dwa łóżka, w kącie dziura robiąca za kibel. Michael wchodzi a za nim Rhino. Ten drugi zatrzymuje się w przejściu. Michael idzie w kierunku lewej pryczy.
RHINO:"Nie, nie śpisz tutaj"
Michael wie że nie ma co narażać się na obrażnia, podchodzi do drugiej pryczy.
RHINO:"Nie, tutaj też nie"
MICHAEL:"Więc gdzie?"
RHINO: (koleś wyraźnie ma słaby english) "Ty - nikt, mały człowieczku. Ty śpisz na podłodze. Takie są nasze zasady."
MICHAEL:"A jeśli je złamię?"
RHINO:"To my złamiemy ciebie. Ale szybko załapiesz. Uczysz się, zyskujesz szacunek, śpisz na pryczy. El Acertijo mówi:"pokaż mu", ja pokazuję. Żadnych skrótów.
Ja nauczyciel, ja pomagam, ale ty musisz udowodnić, że mężczyzna albo skończysz jak TOYMAN (ludzka zabawka).
MICHAEL:"TOYMAN?"
RHINO:"Nie wiesz kto to TOYMAN? On amerykanin, jak ty. Też nowy. Chodź pokaże ci TOYMAN'a."

Wychodzą z celi

PUBLICZNA PLAŻA, PANAMA

Linclon i Sucre idą wzdłuż plaży. Sucre czuje się dużo lepiej niż wtedy kiedy widzieliśmy go po raz ostatni.

SUCRE:"Masz jakiś plan?"
LINC:"Plan?"
SUCRE:"Żeby wydostać Michaela"
LINC:"Pracuje nad tym. Najpierw muszę znaleźć Sarę i dowiedzieć się co naprawdę się stało."
SUCRE:"Co masz na mysli mówiąc - co naprawdę się stało- ?"
LINC:"Nie mam pojęcia stary! A co jeśli posłużyła się nim, wydała go żeby ratować własną skórę!? To w koncu ona pociągnęła za spust"
SUCRE:"Nawet tak nie myśli. Nawet nie próbuj!"
LINC się zatrzymuje:"A co, masz problem?"
SUCRE:"Powiedziałeś mi że zastrzeliła kolesia żeby ratować ciebie. A poza tym kocha Michaela, wiesz o tym. Kwestionujesz jej lojalność??... to jest szalone. I żeby być szczerym, Michael się dla niej poświęcił... taki już jest. I nie ma cienia wątpliwości. W końcu jesteś jego bratem, powinieneś wiedzieć najlepiej"
LINC:"Ta... pewnie masz racje"
SUCRE:"W każdym razie... cokolwiek planujesz... jestem z tobą."
LINC:"Dlaczego? nie jesteś nam nic winny. Dlaczego chcesz ryzykować własną skórę?"

Sucre myśli i patrzy na morze
SUCRE:""Bellick. Myślę że siedzi z Michaelem, i jeśli mam racje to wyciągniemy go też."
LINC:"Bellick? a co... to jest teraz twój kumpel?"
SUCRE:"No co ty... ale wie gdzie jest Maricruz więc dopóki żyje ciągle mam szanse uratować moją dziewczynę.
LINC:"Maricruz co? No dobra. To do dzieła."

PANAMA

T-Bag idzie sobie ulicą. Policyjny samochód stoi na poboczu.
Dwóch policjantów przygląda się Bagwell'owi.

hiszp.
1:"Dlaczego go śledzimy?"
2:"Nasi przełożeni myślą że może sprawiać kłopoty"
1:"Czy to w ogóle legalne? możemy tak go po prostu śledzić?"
2:"Chcesz się kłócić z Giną?"
1:"Słusznie."

T-Bag wchodzi w alejke. Za nim idzie Rick trzymając w dłoni pistolet. Policjanci obserwują obu. Nagle jednak znikają z ich pola widzenia.

2:"Gdzie on się podział?"
Nagle, z alejki dochodzi głos dwóch strzałów z pistoletu.
Policjanci wymieniają spojrzenie.
1:"Puta Madre"

SONA

Michael wszedł na plac w towarzystwie Rhino.
Michael uśmiecha się.
MICHAEL:"To który to ten TOYMAN?"
Rhino wskazuje na kogoś poza ekranem.
RHINO:"Toyman, widzisz?"
Michael obraca głowę i nie jest juz uśmiechnięty bo widzi BELLICKA w szmatach, brudnego, połamanego i wykończonego.
Wokół szyi bellicka zawiązany jest skórzany pas trzymany przez TANQUE - dobrze zbudowanego blondyna którego widzieliśmy przy Bellicku w końcowym odcinku 2go sezonu - SONA.
Bellick ledwo ma siły żeby iść ale musi podążać za Tanque. Inni więźniowie drwiąco poszczekują na Brad'a. Próbuje reagować, lecz jego starania wywołują tylko śmiech.

Zbliżenie na twarz Michaela
MICHAEL:"Jezus Maria."
RHINO:"On złamał zasady. Nie okazywał szacunku, nie dostał szacunku. i on bać się też... dlatego jest Toyman. Teraz jest zabawką Tanque. Tanque się znudzi, to on jest zabawką kogoś innego, może twoją? Chcesz pobawić się z Toymanem? Czy boisz się tak jak on?"

Michael ciągle patrzy się na bellicka jedna po chwili zmienia postawę na chłodną, kamienną.
MIECHAL:"Niczego się nie boję"
Odchodzi. Rhino uśmiecha sięszeroko.
RHINO:"Każdy się czegoś boi!"

KONIEC AKTU 3

AKT 4

SONA, PLAC, DZIEŃ

Inny narożnik placu. Ten teren należy do LOBO (około 20lat).
Mały ale szorstki facet z oczami lisa. Siedzi na ławce osłaniany przez swoich ochroniarzy - Juan'a i Diego'a.
Podchodzi inny więzień, wymienia się czymś z LOBO i odchodzi nawet na niego nie patrząc. Nie ma wątpliwości. LOBO to handlarz narkotyków. Mahone też to zauważa. Obserwuje transakcje z daleka. Kieruje się w stronę LOBO unikając inny więźniów.
LOBO:"Co byś chciał, Skinny? (chudy) Nie masz już dosyć?"
nowa ksywa dla Alexa. Słodka.
MAHONE:"Potrzebuje czego od ciebie"
LOBO:"Ale ja niczego nie potrzebuję od ciebie. Juan, Diego."
Juan i Diego stanęli po obu stronach Mahone'a który podnosi wzrok
MAHONE:"Niech tak będzie"
ŁOMOT! Uderza prostym Juana w szyję. (Specjalne wojskowe uderzenie). Juan upada na ziemię chrząkając.
TRZASK! Mocne kopnięcie w łydkę Diego i ten leży też.
Mahone podchodzi do LOBO lecz ten wyraźnie się nie boi.
LOBO:"W porządku, czego potrzebujesz SKINNY?"
MAHONE:"Midazolam. Możesz go dla mnie zdobyć?"
LOBO podnosi się i staje na przeciwko Alexa.
LOBO:"Widze że popełniłem błąd nazywając ciebie SKINNY (stukając Alexa w policzek kilka razy). Powinienem mówić SPEEDY (na pewno nawet ci co nie znają eng wiedzą o co biega).
MAHONE:"Czy możesz je dla mnie zdobyć?!"
LOBO:"Reguły są proste. Ty robisz coś dla mnie, ja dla ciebie. Comprende?"
MAHONE:"Chcesz żebym dla ciebie pracował?"
LOBO:"Na czele drużyny. Tym razem dam ci łatwą robotę. Widzisz tych kolesi?"

Widzimy kruchego murzyna - SANTO (ok. 50l) z różańcem na szyi i biblią w ręce.
LOBO:"Nazywamy go El Santo. Prześladuje moich klientów i robi dużo hałasu. Wysłałbym na niego moja psy, ale wiesz... on stąpa z Jezusem. Nieszczęście, kapujesz? Ale po tobie widze że nie masz żadnych restrykcji.

Widok z dlaeka na Mahone i Lobo rozmawiających. Okazuje się że Michael ich obserwuje.

PORZUCONA ULICZKA, PANAMA

Na piewszym planie widzimy martwą ludzką dłoń. Nie możemy powiedzieć czy to Rick'a czy T-Bag'a. Przybywają policjanci, których widzieliśmy juz wcześniej. Sa wyraźniej przestraszeni. Jeden sięga po radio.

hiszp.
1:"Przyślijcie ambulans. Prawdopodobnie mamy morderstwo."

Zmiana perspektywy. Morderca... kimkolwiek jest, przygląda się policjantom zza płotu.

SONA

Mahone idzie w kierunku El Santo. Już prawie doszedł gdy nagle Michael zachodzi mu drogę.
MICHAEL:"Alex."
Mahone przepych Michaela z bara i idzie dalej. Scofield łapie go za ramię. Alex patrzy na jego rękę a poźniej podnosi wzrok.
MICHAEL:"Nie rób tego Alex. Jeszcze się tak nie zatraciłeś. Nie teraz."
Mahone odpycha rękę Michaela, zbliża swoją twarz do jego i prycha.
MAHONE:"czego ty jescze ode mnie chcesz dzieciaku"
MICHAEL:"Czego jeszcze?"
MAHONE:"Zniszczyłeś moją karierę. Zabrałeś ode mnie moją rodzinę. Przez ciebie wylądowałem tutaj. ~Już mogłeś mnie zabić, mistrzu. Ty mi to zrobiłeś"
MICHAEL:"Nie Alex. Sam to sobie zrobiłeś"

długie dudnięcie. Przepowiednia. Wszystko się moze zdażyć.
W przeraźliwym krzyku Mahone łapie Michaela za gardło i zaciska mocno. Michael nie robi nic tylko patrzy się na niego swoim głębokim spojrzeniem. Nagle zaczyna słabnąć.
Michael upada na ziemię a Mahone ciągle go duzi. Widzimy innych więźniów, którzy nie mogli przejmować się bardziej.
Strażnicy na wieżach też się nie interesują. Kładą na to.
Michael nie może wytrzymać ani chwili dłużej. Na tym obrazku kamera powoli się wycofuje.

PANAMA HOTEL TOM'A

Tom i Angel siedzą po przeciwnych stronach stołu. POmiędzy nimi leży komórka. Wpatrują się w nią czekając niecierpliwie.
Dzwoni. Tom odbiera.
TOM:"Mów! Zrobiłeś to?"
Jego oczy wypełnia przerażenie.

PANAMA, ULICA

T-Bag zwyczajnie spacerujący sobie ulicą z uśmiechem od ucha do ucha mówiący do słuchawki telefonu.
T-BAG:"Nie oczekiwana zmiana kolei wydarzeń.
zaczyna się śmiać.
T-BAG:"Co się stało Tomusiu... ugryzłeś się w język?"

HOTEL POKÓJ TOM'A

Tom zakrywa swoją twarz dłonią.
TOM:"Bagwell"
T-BAG:"Coś mi się wydaje że on opuścił nasz samolot rzeczywistości jeśli nadążasz kolego. I zgadnij co? Jesteś następny!"
rozłącza się.

Tom odkłada telefon i patrzy na Angel'a.
TOM:"Richard nie żyje. Nie możemy tego zrobić sami Angel. Potrzebujemy wsparcia.
Angel przytakuje. Tom sięga po telefon i gdzieś dzwoni.

KUCHNIA, DZIEŃ

Amerykańskie przedmieście. Czysta, ładna kuchnia. Telefon stacjonarny zaczyna dzwonić. Blond włosa kobieta odbiera telefon. Nie widać jej twarzy.
KOBIETA:"Tak? Tak. Rozumiem"
Kamera zaczyna się obracać. Po chwili widzimy jej twarz.
JANE PHILLIPS - wspólnik Aldo Burrowsa, poznaliśmy ją wcześniej.

JANE:"Będe na miejscu"
wchodzi do innego pokoju. Stoi w przejściu i do kogoś mówi.
JANE:"Pakuj się."
Widzimy teraz do kogo mówi.
LJ BURROWS - SYN LINC'A
JANE:"Jedziemy do Panamy"

KONIEC ODCINKA


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dj_zdzibson
kocham dancecore



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 11:50, 04 Maj 2007    Temat postu:

wow chyba zaczne czytac streszczenia zamiast ogladac Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siomek
Administrator



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Pią 11:57, 04 Maj 2007    Temat postu:

Ale to i tak nie to samo co na ekranie TV Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dj_zdzibson
kocham dancecore



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:01, 04 Maj 2007    Temat postu:

eeeee no to byla ironia Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siomek
Administrator



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Pią 12:07, 04 Maj 2007    Temat postu:

A Razz wiesz nie wyglądało

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Qué pasó?




Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 13:54, 04 Maj 2007    Temat postu:

Coś słyszałem, że w wywiadzie ten koleś co gra Michaela powiedział, że w kolejnych sezonach bedą jeździć po świecie i uciekać z więzienia. Mogli skończyć ten cały cyrk na 1. sezonie, bo po ostatnim odcinku serii myślałem, że to koniec i ich złapali, a tak to zeszmacą cały serial. No cóż, czego nie zrobi się dla kasy Confused.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dudek




Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:11, 04 Maj 2007    Temat postu:

z tego co widze to jest to Scenariusz 3 sezonu 1 odc. ale nie potwierdzony oficjalnie.
Tłumaczony przez osoby z http://www.prisonbreakblox.fora.pl/

Wydaje się być bardzo prawdopodobny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
predator




Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: NB'Crew.! Lubaczów!

PostWysłany: Pią 22:04, 04 Maj 2007    Temat postu:

Prison depcze wyobraźnie ludzie juz lepiej grajcie w tibie ;p

nie oglądam ale slyszałem że prze serial!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirko
Cro Cop Team



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Pią 22:47, 04 Maj 2007    Temat postu:

nie grajcie w Tibie ! broń boże ! Cool

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Majson




Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Sob 11:37, 05 Maj 2007    Temat postu:

Jak PB depcze wyobraznie to co robi Tibia ? Wpierdala mózg ? Rolling Eyes Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Siomek
Administrator



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 426
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Sob 11:47, 05 Maj 2007    Temat postu:

Tibia krzywdzi dzieci :<

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
predator




Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: NB'Crew.! Lubaczów!

PostWysłany: Sob 12:02, 05 Maj 2007    Temat postu:

Richard napisał:
Tibia krzywdzi dzieci :<



i ich rodziców! ;p


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rambo_NB
ManU Forever!!



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczow

PostWysłany: Sob 12:23, 05 Maj 2007    Temat postu:

pB prze serial!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
en
kusicielka



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twoich marzeń

PostWysłany: Sob 13:07, 05 Maj 2007    Temat postu:

a mnie sie wydaje, ze jak zwykle fantastyka i cudowność tego serialu zakończy się na 1 sezonie

a szkoda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dudek




Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 13:38, 06 Maj 2007    Temat postu:

No to ci się źle wydaje, 2 sezon momentami jest przymulony, ale sama końcówka ostatnie 30s 22 odcinka 2 serii, wypierdala w kosmos, i już się nie moge doczekać 3 sezonu 29 sierpnia 2007

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Prości dla swoich zbyt trudni dla obcych Strona Główna -> Cooltura Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin