Forum Prości dla swoich zbyt trudni dla obcych Strona Główna Prości dla swoich zbyt trudni dla obcych
Sobą być !
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dowcipy :D
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Prości dla swoich zbyt trudni dla obcych Strona Główna -> Rozrywka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mirko
Cro Cop Team



Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 969
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Sob 11:28, 07 Lip 2007    Temat postu:

Z pamiętnika starej panny blondynki:
"Rozczarowałam się ostatecznie!
Otwarłam drzwi, na których napisano "Mężczyźni"
- a tam....ubikacja!

Sprzątając mieszkanie, żona sobie śpiewa.
Nagle staje przy niej rozeźlony mąż i burczy:
- Mogłaś mi powiedzieć, że będziesz śpiewać! Od pół godziny smaruję zawiasy przy ogrodowej furtce!

- Pierwszy raz od 20 lat ucieszyłam się na widok męża.
- Z jakiego powodu?
- Wezwali mnie na identyfikację.

- Tylko eksplozja dobra może odmienić świat- zaapelował papież Benedykt XVI.
- Eksplozja? Dobra!- odpowiedzieli islamiści.

Brunetka i blondynka idą przez park. Brunetka nagle mówi: "Och, popatrz na tego biednego zdechłego ptaszka!"
Blondynka spojrzała na niebo i spytała "Gdzie?"

Czy blondynka może zrobić z mężczyzny milionera?
- Może, jeśli on jest miliarderem.

>> Facet u kochanki (maż na delegacji), a tu nagle klucz w zamku grzebie...
>> Babka, niewiele myśląc, mówi mu:
>> - Stań na środku, tak jak jesteś - goły, a ja powiem staremu, że taka
>> statuę kupiłam.
>> Maż wchodzi, rozgląda się, zauważa:
>> - A to co?!
>> - No... kupiłam taka statuę, znajomi też maja, teraz taka moda...
>> Maż machnął ręka i poszedł spać. Żona też. W środku nocy maż wstaje, idzie
>> do kuchni, wyciąga chleb, smaruje masełkiem, kładzie szyneczkę, serek,
>> ogóreczka... podchodzi do statuy i wręcza ze słowami:
>> - Masz, ja tak trzy dni tak stałem, żeby mnie choć ku... nakarmiła...

>> Facet dał ogłoszenie do gazety "Szukam żony". Jeszcze tego samego dnia
>> otrzymał mnóstwo odpowiedzi. Zdecydowana
>> większość zaczynała się słowami "Weź pan moją".

>> - Czy oskarżony moze wytłumaczyć dlaczego zabił żonę a nie jej kochanka?
>> - Wysoki sądzie, doszedłem do wniosku, że lepiej zabić jedną kobietę, niż
>> co tydzień kolejnego mężczyznę.

>> Spotyka się dwóch mężów:
>> - Słyszłem, że twoja żona rozbiła twoje nowe Porsche. Stało jej się coś?
>> - Jeszcze nie, zamknęła się w łazience...

>> Dwóch facetów siedzi przy barze i narzekają jakie to ich żony są
>> przerażające. Pierwszy mówi:
>> - Moja jest tak straszna, że jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na
>> wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
>> Drugi na to:
>> - A moja ma wymiary 90/80/60.
>> - To całkiem nieźle.
>> - Taak... Druga noga tak samo...

>> Kowalscy postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali się
>> odświętnie w garnitur i suknie wieczorowa. Ustawili się po bilety w
>> kolejce pod kasą. Przed nimi gość zamawia:
>> - Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
>> Kowalski jest następny:
>> - Zygmunt i Regina. Dla nas tez dwa...

>> Żona wraca do domu i widzi na drzwiach kartkę.
>> Czyta: NA SPRZEDAŻ - ŻONA. OSTATNIO MAŁO UŻYWANA. CENA 360 ZŁ.
>> INFORMACJA W TYM DOMU.
>> Małżonka robi mężowi karczemną awanturę:
>> - Nawet nie mam pretensji, że chcesz się mnie pozbyć, ale za takie grosze?
>> Skąd
>> wziąłeś cenę.
>> - Prosta matematyka - odpowiada mąż - 80 kg mięsa po 2 zł daje 160 plus
>> złota
>> obrączka - 200.
>> Razem 360.
>> Następnego dnia mąż wraca z pracy i widzi na drzwiach kartkę napisaną
>> przez
>> żonę:
>> PILNIE SPRZEDAM MĘŻA. OSTATNIO NIEWIELE UŻYWANY. CENA 0,67 ZŁ. INFORMACJA
>> W TYM
>> DOMU.
>> Tym razem awanturę robi mąż.
>> - To ja cię wyceniłem na 360 zł, a ty mnie za jakieś marne grosze
>> sprzedajesz?
>> - Już ci tłumaczę - odpowiedziała dumna żona - dwa jajka po 32 to daje 64
>> grosze
>> plus 10 cm rurki za 3. Razem 67 groszy.

>> Jedzie facet samochodem. Obok siedzi żona. Dopuszczalna prędkość 100 km/h.
>> Facet jedzie mniej więcej z tą prędkością. Nagle żona rozpoczyna monolog:
>> - Już Cię nie kocham. Po dwunastu latach po ślubie chcę rozwodu.
>> Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 110 km/h. Żona mówi dalej:
>> - Pokochałam twego najlepszego przyjaciela - Kazia.
>> Mąż nic nie mówi tylko dalej przyspiesz do 120 km/h.
>> Żona przystępuje do rozważania warunków rozwodu:
>> - Chcę dzieci!
>> Mąż nic nie mówi tylko przyspiesza do 130 km/h.
>> - Chcę dom i samochód!
>> Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 140 km/h.
>> - Chcę aby wszystkie karty kredytowe i akcje był na moje nazwisko.
>> Mąż dalej nic nie mówi ale przyspiesza do 150 km/h.
>> - A czego ty chcesz?
>> - Ja już mam wszystko co mnie potrzeba!
>> Mąż przyspiesza do 200km/h.
>> - A co masz?!
>> Mąż skręca na przeciwny pas jezdni i cedzi przez zęby:
>> - Poduszkę powietrzną!!!

>> Spotyka się dwóch kumpli z wojska (dawno się nie widzieli).
>> - A co tam u ciebie?
>> - Ożeniłem się.
>> - I co, dobrze ci, nie narzekasz?
>> - Nie narzekam...
>> - A to limo pod okiem to skąd?
>> - A to jak narzekałem...

Kowalska przez całe życie zadręczała swego męża. Kiedy wreszcie zmarł zatęskniła za nim. Wynajęła medium aby wywołał jego ducha, co też się udało.
- Mężu, czy to naprawdę ty? – pyta się Kowalska.
- Tak duszko, to ja.
- I jak ci jest na tamtym świecie?
- Bardzo dobrze.
- Lepiej niż przy mnie?
- Znacznie lepiej.
- To opowiedz mi jak wygląda życie w raju.
- Kiedy ja wcale nie jestem w raju.

W państwowym zakładzie na Ukrainie nastał nowy dyrektor. Zwołał zebranie wszystkich pracowników:
Od teraz nastają nowe porządki.
Sobota i niedziela są wolne bo to weekend.
W poniedziałek odpoczywamy po weekendzie.
We wtorek przygotowujemy się psychicznie do pracy.
W środę pracujemy.
W czwartek odpoczywamy po pracy.
W piątek przygotowujemy się do weekendu.
Czy są jakieś pytania?
- Jak długo będziemy tak charować?!

Syn wraca ze szkoły i zadaje ojcu pytanie związane z zadaniem domowym:
- Tato, co to takiego - alternatywa?
- Hmmm... dokładnej definicji nie pamiętam, ale podam ci przykład.
Wyobraź sobie, że masz jedną kurę i jakiegoś koguta (może być od sąsiada) i ta kura znosi Ci jajko. Możesz je zjeść na parę sposobów albo pozwolić by wykluła się z niego jeszcze jedna kurka... Ona również będzie znosić jajka, które możesz zjeść - lub oczywiście pozostawić do wylęgu. I tak dalej i tak dalej... Masz już synku ogromną fermę, 20 tysięcy kur, znoszą jaja, a Ty je sprzedajesz do sieci hipermarketów, masz zabezpieczenie więc bierzesz kredyty, unowocześniasz fermę, budujesz piękny dom, kupujesz Merca,
inwestujesz i wszystko się kręci. Kury się niosą - Ty zarabiasz, spłacasz kredyty i tak dalej...
Aż tu pewnego dnia po ulewnych deszczach pobliska rzeczka wylewa, w
gospodarstwie masz pół metra wody, wszystkie kury się topią, samochód nie do użytku! A tu trzeba płacić kredyty... I jak to mówią synku - jesteś udupiony...
- No dobra, ojciec, a gdzie tu alternatywa?
- Kaczki, synu, kaczki...

Amerykański generał przygotowuje kolejną grupę żołnierzy do zadań w Iraku.
„Hej żołnierze,czekają Was niełatwe zadania. Nie zapominajcie, że reprezentujecie tam swój kraj. Bo oni tam też mają w końcu jakąś swoją cholerną kulturę... Nie obrażajcie ichniejszych księży, nie zadawajcie się z ku... gejszami. Nie strzelajcie do krów, bo te cholery są tam święte...
Tamtejsze piramidy to ponoć zabytki – nie rozjedźcie je czołgami! A jak Wam ktoś wmawia, że ta ich cholerna Afryka jest większa od Texasu, to niech mu będzie, aborygenowi jednemu z drugim...”

Pierwszy rok na Akademii Medycznej. Profesor kończy wykład i zadaje
studentom pracę domową:
- Proszę państwa jutro zajmiemy się badaniem kału. Proszę wziąć słoiczki
i niech każdy z państwa je wypełni odpowiednią zawartością. Następnego
dnia studenci przychodzą na wykład z kałem w słoikach. Niestety jeden
gość zapomniał. Biedny bał się ochrzanu od profesora, więc szybko
pobiegł do toalety i narobił do słoika. Przychodzi zadowolony na salę
wykładową i siada na miejscu. Profesor zaczyna sprawdzać czy każdy
przyniósł wypełniony słoik. Podchodzi w końcu do zapominalskiego
studenta i patrzy na słoik, który jest cały zaparowany, gdyż zawartość jeszcze nie zdążyła ostygnąć. Pyta się go:
- Proszę pana a co to jest?
- No jak to co panie profesorze to jest moja praca domowa.
- O nie, nie, mój drogi, to jest zerżnięte na przerwie.

Kłusownik zabił jelenia i niesie go przez las, spotyka go leśniczy:
- A to co?!
- Jak to co, mój pies, zemdlał w lesie to go niosę do domu
- A te rogi?
- A to już jego problem.

Szalupa ratunkowa, środek oceanu:
- ... a więc panie bosmanie, jedyny sposób określania stron świata bez pomocy kompasu, jaki pan zna, to ten z mchem na północnej stronie drzew?

Orkiestra koscielna na Górnym Slasku, dyrygent pyta sie:
- Zymbalisten vertig?
- Ja, ja naturlich.
- Puzon vertig?
- Ja.
- Trompette vertig?
- Ja.
- Also, eins, zwei, drei;
- "Nie rzucim ziemi, skad nasz ród..."

Listonoszka dzwoni do drzwi. Otwiera jej mały siedmioletni brzdąc z puszką piwa w ręce i papierosem w ustach.
- Cześć! Są rodzice w domu? - pyta cokolwiek zaskoczona listonoszka.
Maluch dmucha jej dymem prosto w twarz, strzepuje popiół na dywan i beka:
- buuurp... poważnie myślisz że są?


Na egzaminie ustnym z historii na studiach, pewna studentka stojąc przed komisją dostała za zadanie wymienić polskich generałów, którzy walczyli na zachodzie. Ponieważ studentka niezbyt dobrze sobie radziła, a komisja była miłosierna, jeden z egzaminatorów, celem udzielenia podpowiedzi, wskazał znacząco palcem na leżący na stoliku przed komisją, kawałek makowca. Liczył na to, że studentka skojarzy i szybko poda nazwisko generała Maczka, co wybawi ją z opresji. Tymczasem egzaminowana rzeczywiście zauważyła wskazówkę i zadowolona wykrzyknęła: -generał Ciastoń?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mirko dnia Sob 12:41, 07 Lip 2007, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rambo_NB
ManU Forever!!



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczow

PostWysłany: Sob 11:40, 07 Lip 2007    Temat postu:

- Tylko eksplozja dobra może odmienić świat- zaapelował papież Benedykt XVI.
- Eksplozja? Dobra!- odpowiedzieli islamiści.
najlepszy:P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Namek




Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Lubaczów

PostWysłany: Sob 18:10, 07 Lip 2007    Temat postu:

Pani w klasie
-czy ktos umie powiedziec cos po niemiecku ?
Zgłasza sie Jasio i mówi
-Ja umiem "Poosztrafiam fszyystkich polaaakóf"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rambo_NB
ManU Forever!!



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczow

PostWysłany: Pon 14:28, 09 Lip 2007    Temat postu:

- Jasiu dlaczego masz w dyktandzie te same błędy co twój kolega z ławki?
- Bo mamy tego samego nauczyciela od języka polskiego...

- Kiedy blondynka mówi do rzeczy?
- Kiedy stoi przed szafą

Przychodzi policjant na dworzec PKP i chce kupić bilet do Krakowa.
- Normalny? - pyta się kasjerka
- A co? Wyglądam na idiotę?

- Puk,puk.
- Kto tam?
- Policja.
- A czego chcecie?
- Porozmawiać.
- A ilu was jest?
- Dwóch
- To sobie porozmawiajcie ze sobą!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gawlik
Visca el Barca



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lubaczów NBstreet

PostWysłany: Pią 17:43, 13 Lip 2007    Temat postu:

Pewien młody świętoszek z Liverpoolu wybierał się do Watykanu ze swoją mamą, aby zobaczyć Papieża. Chłopiec był nieco zmartwiony, nie wiedząc czy Papież dostrzeże go pośród takiego tłumu ludzi. Jego mama pocieszała go:
- Nie martw się synu, papież jest wielkim fanem futbolu, więc kupię ci Liverpoolski strój futbolowy. Papież zobaczy czerwony strój i porozmawia z tobą. Więc kupili strój. Chłopiec miał go na sobie, stojąc pośród tłumu podczas gdy Papież w swym papa-mobile zbliżał się w jego kierunku. Ale Jan Paweł zatrzymał papa-mobile, wysiadł i zaczął rozmawiać z innym chłopcem ubranym w koszulkę Manchester United. Potem wrócił do mobila i odjechał. Mały chłopiec był bardzo przygnębiony i popłakał się.
- Nie martw się, kupię ci koszulkę Manchester United, wrócimy tu jutro i masz zagwarantowane, że Papież z tobą porozmawia. Następnego dnia wrócili. Tym razem chłopiec był ubrany w koszulkę Manchester United. Papież w swoim pojeździe zbliża się do niego. Chłopiec jest cały podniecony. Papa-mobile się zatrzymuje i Papież wysiada, zbliża się do chłopca i mówi:
- Chyba ci wczoraj mówiłem, żebyś nie pieprzył takich numerów i zdjął tą koszulkę Manchesteru!

************************************

Żona pyta się Gerrarda:
- Dziś w nocy chcesz być na dole czy na górze?
- A co, dali nam piętrowe łóżko?


************************************

Trzech piłkarzy ustawia się przed lustrem, które posiada tą zadziwiającą cechę, że jak ktoś skłamie, to pęka.
Pierwszy podchodzi Marquez:
- Myślę, że jestem najprzystojniejszym mężczyzną w Meksyku!
Trach, rysa na szkle. Drugi podchodzi Nesta:
- Ja myślę, że jestem najlepszym snajperem wszechczasów w Italii!
Przez całe lustro przeszła jedna wielka rysa. Ostatni podchodzi Gerrardi:
- Ja myślę...
I lustro rozleciało się w drobny mak.


************************************

Po meczu do Gerrarda podchodzi młody kibic, prosząc go o pięć autografów.
- Dlaczego, aż pięć?
- Bo za pięć pańskich mogę otrzymać jeden autograf Messiego!


************************************

Do Liverpoolu na testy przybył młody czarnoskóry zawodnik. Podczas pierwszej odprawy trener, rysując piłkę, mówi: To jest piłka! Afrykańczyk kiwa głową. Wdowczyk rysuje prostokąt i mówi: To jest bramka! Czarnoskóry zawodnik znów kiwnął głową. Wdowczyk kontynuuje: Piłka do bramka, gol, rozumiesz? Afrykańczyk wstaje i mówi: Trenerze, ja wszystko rozumiem, od urodzenia mieszkam w Polsce... Na to Wdowczyk: Usiądź synu, mówiłem do Crouch'a...

************************************


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rambo_NB
ManU Forever!!



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczow

PostWysłany: Pią 18:17, 13 Lip 2007    Temat postu:

bania na lini barca liverpool! teraz czeki cos poszuka na barce?;p

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gawlik
Visca el Barca



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lubaczów NBstreet

PostWysłany: Pią 19:43, 13 Lip 2007    Temat postu:

"...dissy, podziały , wciąż ktoś sie gniewa..."/gural-1000 osób chyba hehe

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Guitar_mazter




Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:52, 13 Lip 2007    Temat postu:

Najlepszy srodek antykoncepcyjny?
-Srodek dupy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rambo_NB
ManU Forever!!



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczow

PostWysłany: Nie 18:20, 15 Lip 2007    Temat postu:

buhahahaha

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gawlik
Visca el Barca



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lubaczów NBstreet

PostWysłany: Nie 20:03, 15 Lip 2007    Temat postu:

-Ronaldinho, gdzie byłeś?
-Na meczu Brazylia-Francja.
-Ale twoja koszulka jest sucha i nawet nie pachnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Trondheim
norsk



Dołączył: 30 Maj 2007
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 10:16, 17 Lip 2007    Temat postu:

Ojciec z synkiem podczas spaceru mijają dom publiczny. Synek
zaintrygowany charakterystycznym wyglądem budynku pyta:
- Tata, a co tu jest?
Ojciec nie chcąc skłamać, ale i nie chcąc powiedzieć prawdy mówi:
- Widzisz synku ... to jest taki dom w którym za pieniądze można
zaznać rozkoszy.
Mały zapamiętał sobie słowa ojca i po obiedzie wyciągnawszy od
niego dyche na kino, naturalnie poleciał do burdelu. Wpada do
środka, buch tą dychę na ladę i mówi:
- "Plose pani, chciałbym zaznać roskosy".
Burdelmama spojrzała na niego, ukroiła trzy pajdy chleba,
posmarowała masłem i miodem i wręczyła to maluchowi. Mały po
powrocie do domu mówi do ojca:
- Tata, zgadnij gdzie byłem!
- No ... w kinie ...
- Nie tata, w tym domu co żeśmy mijali ...
- O w morde?!!! No i co!???
- Dwom dałem radę, ale trzecia już mogłem tylko wylizać ...


Gwardia Republikańska w Iraku złapała Osame Bin Ladena. Amerykański
rząd zaoferował za niego 25 milionów dolarów. Chelsea zaoferowała 30
milionów...

Pukanie do drzwi. Otwiera pani domu, za progiem zebrak:
- A czego wam trzeba, dobry czlowieku?
- Kawalek chleba, szanowna pani, gdyby sie znalazl,
bylbym nad wyraz zobowiazany...
- Ach, dobry czlowieku, macie szczescie! Mielismy dzisiaj mala
uroczystosc i sporo tortu zostalo!
- Alez! Szanowna pani zbyt laskawa! Tylko chleba kawalek!
- Ach, dobry czlowieku! To zaden klopot!
Pani domu przynosi spory kawal tortu i z duma wrecza go zebrakowi.
Ten, chcac nie chcac przymjuje i pod nosem szepcze:
- K...a! Jak teraz denaturat przez to gówno przesaczyc?


Egzamin w szkole agenta CIA. Do sali wchodzi student. Instruktor mówi:
- W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w 30 sekund!
Po 30 sekundach student wraca i mówi:
- Sorry, nie mogłem tego zrobić..
Kolejny student. - W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu pistolet. Rozkaz: zastrzel ją. Czas: 30 sekund - dyktuje instruktor.
Mija pięć minut, student wraca, prowadząc za rękę narzeczoną.
- Sorry, nie mogłem tego zrobić...
Następny student.
- W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz pistolet i masz ją zabić w ciagu 30 sekund! - mówi instruktor.
Student wchodzi do pokoju obok. Słychać kilka strzałów, a potem niesamowity rumor. Po 20 sekundach, lekko zziajany student wraca, poprawia ciemne okulary i mówi:
- Jakiś kretyn wpakował mi ślepaki do pistoletu? Musiałem ją zabić taboretem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gawlik
Visca el Barca



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lubaczów NBstreet

PostWysłany: Wto 22:17, 17 Lip 2007    Temat postu:

Gwardia Republikańska w Iraku złapała Osame Bin Ladena. Amerykański
rząd zaoferował za niego 25 milionów dolarów. Chelsea zaoferowała 30
milionów...


hehe dudek co ty na to? hehe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
gawlik
Visca el Barca



Dołączył: 05 Maj 2007
Posty: 799
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Lubaczów NBstreet

PostWysłany: Wto 23:27, 17 Lip 2007    Temat postu:

Lecą dwa bociany, a pomiędzy nimi Małysz. Jeden z bocianów w pewnym momencie mówi do Małysza:
- Ej ty, nie będzie ci za gorąco w tym kombinezonie w Afryce?
______________________



Trwa konkurs lotów narciarskich. Pierwszy skacze Ahonen. Po chwili spiker ogłasza: - 80 metrów. Zirytowany skoczek wrzeszczy: - Po co czytałem wczoraj W 80 dni dookoła świata?
Drugi skacze Szmitt - 303 metry – krzyczy spiker. Szczęśliwy Niemiec mówi: - Nie bez powodu czytałem wczoraj Dywizjon 303.
Zdenerwowany Małysz biegnie do Tajnera: - Nie skaczę! - Dlaczego? - Czytałem wczoraj 20 tysięcy mil podmorskiej żeglugi!
______________________



Mówi jaskółka do jaskółki:
- Jutro będzie pogoda, bo Małysz wysoko lata.
______________________



Po co Małyszowi kolczyk? - Jak przeleci skocznię, żeby go mogli z wykrywaczem metali znaleźć.
______________________



Przychodzi Małysz do kiosku i mówi: - Poproszę dwa bilety.
Sprzedawca: - Dwa złote...
Małysz: - Nie. Jeden srebrny, drugi brązowy.
______________________



Co planuje Małysz latem? - Przelot nad Atlantykiem.
______________________

Co Małysz ma w kuchni? - Ma łyżki.
______________________



- Czym się różni Adam Małysz od F16?
- Małysz nie tankuje w powietrzu.
______________________



Co Małysz zrobi, jak mu się skończą pieniądze?
-Skoczy na bank.
______________________



Dlaczego Małysz ma kolczyk?
Bo złapali go ornitolodzy
______________________



Adam Małysz w trakcie skoku:
- Halo! Wieża!! Kończy mi się pas!!!
______________________



Co maja wspólnego stacja kosmiczna MIR i Adam Małysz?
Jedno i drugie nie wiadomo gdzie spadnie.
______________________

Dlaczego Małysz zabiera na skocznie komórkę ?
Bo lecąc czeka na telefon od trenera, informujący o potrzebie lądowania.
______________________



Dlaczego Adam na pewno wygra ze Schmidtem?
Bo jeszcze się nie zdarzyło, żeby krowa dała radę bykowi (Milka i Red Bull).
______________________



W czym skoczkowie narciarscy są lepsi od alpinistów?
Bo skaczą na K185, a tamci co najwyżej na K2.
______________________



Dlaczego Adam tak wcześnie wylądował i zdobył tylko srebro?
Bo akurat rozmawiał przez komórkę i stracił zasięg.
______________________


Dlaczego Małysz lata tak daleko?
Red Bull doda ci skrzydeł.
______________________



Rozmawia dwóch złodziei:
- Ty, na następny skok zabierzemy tego Małysza. Słyszałem, że jest niezły.
______________________


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rambo_NB
ManU Forever!!



Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lubaczow

PostWysłany: Śro 23:03, 18 Lip 2007    Temat postu:

o małyszu kilka juz znalem:]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:41, 23 Lip 2007    Temat postu:

Lodówka zrobiła imprezę. Nazapraszała samych znajomych. wszyscy bawia się nieźle: odkurzacz się nawciągał, kaloryfer już rozgrzany, kuchenka daje ostro w palnik, pralka się rozkręca, w łazience wiatrak dmucha suszarkę, impreza na całego. Gospodyni chodzi po mieszkaniu i rozdaje zimne drinki.
Patrzy a pod scianą stoi smutny Trabant. Podchodzi do niego i mówi:
- Ej trabant, a co Ty taki smutny stoisz i się nie bawisz? Masz tu seteczkę walnij sobie to się od razu rozruszasz.
A trabant na to:
- Nie mogę jestem samochodem

stare, ale moze nie wszyscy slyszeli Very Happy

W czasie pomarańczowej rewolucji Putin dzwoni do Juszczenki i mówi:
- Pomożemy wam przejąć władzę, ale musicie nam dać Kijów i Lwów
W sztabie Juszczenki nie bardzo wiedzą co mają robić, nastąpiła narada i Ukraińcy oddzwaniają do Putina:
- Nie ma sprawy. Kijów dostaniecie ile chcecie, ale lwów to musicie sobie sami nałapać
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Prości dla swoich zbyt trudni dla obcych Strona Główna -> Rozrywka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 7 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin